Brak siódemek (czyli litery Y, G, P) w imieniu i nazwisku, wpływa na niewielkie zainteresowanie życiem duchowym lub całkowity jego brak, trudności w analizowaniu rzeczywistości, jak również skrajny materializm. Może być też wprost przeciwnie - osoba bez 7 w imieniu i nazwisku pogrążać się będzie w życiu duchowym i w konsekwencji będzie oderwana od rzeczywistości.
W świecie numerologii powstała problematyka prawidłowej interpretacji litery Y - czy należy traktować ją jako samogłoskę czy może spółgłoskę. Jak wiadomo, przy kalkulacjach numerologicznych ma to istotne znaczenie.
W interpretacji numerologicznej odbiciem świata duchowego są występujące w alfabecie samogłoski, których ilość, w zależności od danego języka, jest różna. Warto zauważyć, że w języku polskim litera Y nie występuje na początku wyrazu jak np. w języku angielskim (yellow, year, young).
W języku angielskim litera Y jest uważana za spółgłoskę, natomiast w języku polskim literę tę zalicza się do samogłosek. Jednak w numerologii pojawiła się teoria, że należy Y traktować, podobnie jak w innych językach - za spółgłoskę. Pogląd taki ma prawdopodobnie swój początek od hiszpańskiej numerolożki Gladys Lobos. W języku hiszpańskim literę Y zalicza się do spółgłosek. Także w polskiej literaturze numerologicznej Y traktowane jest często jak spółgłoska. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że należałoby dostosować zasady numerologii do polskich norm językowych i dopisać Y do samogłosek, które występują już w języku polskim (czyli A, E, O, U, I). Uniknęlibyśmy wtedy niepotrzebnych nieporozumień i błędnych interpretacji.
W świecie numerologii powstała problematyka prawidłowej interpretacji litery Y - czy należy traktować ją jako samogłoskę czy może spółgłoskę. Jak wiadomo, przy kalkulacjach numerologicznych ma to istotne znaczenie.
W interpretacji numerologicznej odbiciem świata duchowego są występujące w alfabecie samogłoski, których ilość, w zależności od danego języka, jest różna. Warto zauważyć, że w języku polskim litera Y nie występuje na początku wyrazu jak np. w języku angielskim (yellow, year, young).
W języku angielskim litera Y jest uważana za spółgłoskę, natomiast w języku polskim literę tę zalicza się do samogłosek. Jednak w numerologii pojawiła się teoria, że należy Y traktować, podobnie jak w innych językach - za spółgłoskę. Pogląd taki ma prawdopodobnie swój początek od hiszpańskiej numerolożki Gladys Lobos. W języku hiszpańskim literę Y zalicza się do spółgłosek. Także w polskiej literaturze numerologicznej Y traktowane jest często jak spółgłoska. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że należałoby dostosować zasady numerologii do polskich norm językowych i dopisać Y do samogłosek, które występują już w języku polskim (czyli A, E, O, U, I). Uniknęlibyśmy wtedy niepotrzebnych nieporozumień i błędnych interpretacji.
Na koniec warto dodać, że światowej sławy numerolodzy jak pani Balliett czy dr. Juno Jordan uważali, że litera Y jest samogłoską. Myślę, że nie ma podstaw do tego, aby zaliczać tę literę do spółgłosek, a poszczególna kwalifikacja powinna być rezultatem analizy norm językowych, występujących w danym kraju. numerologia
Tylko, że jeśli traktujemy y jako samogłoskę wychodzą interpretacje niemające nic wspólnego z rzeczywistością. Znam takie osoby które posiadają y w nazwisku i jak traktuję y jako samogłoskę wychodzą dziwactwa, a jak traktuję y jako spółgłoskę rzeczywiście wszystko zgadza się z ich osobowością.
OdpowiedzUsuńA co do wstępu, to nie mam 7 w nazwisku a zarówno wiedza jak i życie duchowe mnie interesują. Przecież na charakter składają się wszystkie liczby a nie tylko jakaś jedna literka. Nie mam 7, ale najwidoczniej moje pozostałe wibracje sprowadziły mnie na drogę na której obecnie jestem i to w bardzo wczesnym dzieciństwie.
Jest tam dopisane: "Może być też wprost przeciwnie - osoba bez 7 w imieniu i nazwisku pogrążać się będzie w życiu duchowym".
UsuńCo do traktowania litery Y jako samogłoskę czy spółgłoskę to są tu różne punkty widzenia - stosuję się tutaj do klasycznej numerologii.
Też w swojej praktyce spotkałam się że przy stosowaniu y jako samogłoski interpretacje są niezgodne z osobowością. Na domiar złego przy transformacjach numerologicznych z y jako samogloskę spotykałam ludzi którzy popadali w skrajnosci, problemy z uzależnieniami czy stanami depresyjnymi.
OdpowiedzUsuńW Polsce też była y traktowana jako spółgloska w części. Traktowanie na siłè y jako samogłoski przy zmianach bez kilkunastoletniej praktyki absolutnie jest niedopuszczalne i stanowi co gorsza nieodpowiedzialne podejście ze szkodą dla klienta.