Strony

niedziela, 16 lipca 2017

Helena Bławatska ► Przepowiednie ► Życie ► Biografia

Jelena Pietrowna Bławatska (12 sierpnia 1831 roku - 8 maja 1891 roku) była rosyjskim okultystą, filozofem i współzałożycielem Towarzystwa Teozoficznego w 1875 roku. Zdobyła międzynarodowe uznanie jako główny teoretyk teozofii, religii ezoterycznej, którą propagowało Towarzystwo.


Urodzona w arystokratycznej rosyjsko-niemieckiej rodzinie w Jekatierinosławiu, wówczas w Imperium Rosyjskim (obecnie Ukraina), Bławatska jako dziecko podróżowała po całym imperium. Będąc w dużej mierze samoukiem, we wczesnej młodości zainteresowała się zachodnią ezoteryką. Zgodnie z jej późniejszymi wypowiedziami, w 1849 roku wyruszyła w szereg podróży po świecie, odwiedzając Europę, obie Ameryki i Indie. Twierdziła również, że w tym okresie napotkała grupę duchowych "Mistrzów Mądrości Starożytnej", którzy wysłali ją do Shigatse w Tybecie, gdzie szkolili ją w rozwijaniu głębszego zrozumienia syntezy religii, filozofii i nauki. Zarówno współcześni krytycy, jak i późniejsi biografowie twierdzili, że niektóre lub wszystkie z tych zagranicznych wizyt były fikcyjne, i że spędziła ten okres w Europie. Na początku lat siedemdziesiątych XIX wieku Bławatska był zaangażowany w ruch spirytualistów; choć broniła istnienia zjawisk spirytualistycznych, to jednak sprzeciwiała się mainstreamowej idei spirytualistycznej, że podmioty, z którymi się kontaktowała, były duchami zmarłych. W 1873 roku przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, zaprzyjaźniła się z Henrym Steel Olcottem i zwróciła uwagę opinii publicznej na siebie jako medium, zainteresowanie to obejmowało również publiczne oskarżenia o oszustwo.

W Nowym Jorku w 1875 r. Bławatska wraz z Olcottem i Williamem Quanem Judge'em założyła Towarzystwo Teozoficzne. W 1877 roku opublikowała książkę "Izis odsłonięta", w której nakreśliła swój teozoficzny światopogląd. Kojarząc ją ściśle z ezoterycznymi doktrynami hermetyzmu i neoplatonizmu, Bławatska określiła teozofię jako "syntezę nauki, religii i filozofii", ogłaszając, że ożywia ona "Starożytną Mądrość", która leży u podstaw wszystkich religii świata. W 1880 r. przeprowadziła się z Olcottem do Indii, gdzie Towarzystwo współpracowało z hinduskim ruchem reformatorskim Arya Samaj. W tym samym roku, będąc na terytorium Cejlonu, ona i Olcott stali się pierwszymi osobami ze Stanów Zjednoczonych, które formalnie przeszły na buddyzm. Pomimo sprzeciwu brytyjskiej administracji, teozofia szybko rozprzestrzeniała się w Indiach, ale doświadczała wewnętrznych problemów po tym, jak Bławatska została oskarżona o kreowanie fałszywych zjawisk paranormalnych. W 1885 r. Bławatska powróciła do Europy, gdzie założyła Lożę Bławatskiej w Londynie. Tutaj opublikowała Naukę tajemną, komentarz do starożytnych rękopisów tybetańskich, a także dwie kolejne książki: Klucz do teozofii i Głos milczenia. Zmarła na grypę.

Za życia Bławatska był postacią kontrowersyjną, bronioną przez zwolenników jako oświecony guru i wyśmiewaną przez krytyków jako nieuczciwy szarlatan i plagiator. Jej teozoficzne doktryny wpływały na rozprzestrzenianie się idei hinduistycznych i buddyjskich na Zachodzie, a także na rozwój zachodnich prądów ezoterycznych, takich jak ariozofia, antropozofia i ruch New Age.

Spis treści

    1 Wczesne życie
        1.1 Dzieciństwo: 1831-1849
            1.1.1 Narodziny i pochodzenie
            1.1.2 Sankt Petersburg, Połtawa i Saratów
        1.2 Podróże po świecie: 1849-1869
            1.2.1 Tybet
    2 Późniejsze życie
        2.1 Duchowość i ustanowienie teozofii: 1870-78
            2.1.1 Przybycie do Nowego Jorku
            2.1.2 Spotkanie z Henrym Steel Olcottem i założeniem Towarzystwa Teozoficznego
            2.1.3 Izis odsłonięta
        2.2 Indie: 1879–1885
        2.3 Ostatnie lata w Europie: 1885-1891
    3 Życie osobiste
        3.1 Przekonania społeczno-polityczne
    4 Teorie i doktryny
        4.1 Teozofia, Mistrzowie i "Mądrość Starożytna"
        4.2 Teologia, kosmogonia i miejsce ludzkości
    5 Przepowiednie i proroctwa
 

Wczesne życie

 
Opracowanie wiarygodnej historii życia Bławatskiej okazało się trudne dla biografów, ponieważ w późniejszym okresie życia celowo przedstawiała sprzeczne relacje i fałszowała własną przeszłość. Co więcej, niewiele z jej własnych pism powstałych przed 1873 r. przetrwało, co oznacza, że biografowie musieli w dużej mierze polegać na tych nierzetelnych późniejszych relacjach. Relacje z jej wczesnego życia dostarczone przez członków rodziny również zostały uznane przez biografów za wątpliwe.
  

Dzieciństwo: 1831-1849

Narodziny i pochodzenie

  
Bławatska urodziła się jako Helena Petrovna von Hahn w ukraińskim mieście Jekatierinosławiu, należącym wówczas do Imperium Rosyjskiego. Jej data urodzenia to 12 sierpnia 1831 r., choć zgodnie z kalendarzem juliańskim używanym w XIX-wiecznej Rosji to 31 lipca. Zaraz po urodzeniu została ochrzczona w rosyjskiej cerkwi prawosławnej. W tym czasie w Jekatierinosławiu panowała epidemia cholery, a jej matka zaraz po porodzie zaraziła się chorobą; wbrew przewidywaniom lekarza, zarówno matka, jak i dziecko przeżyły epidemię.

Rodzina Bławackiej była pochodzenia arystokratycznego. Jej matką była Helena Andriejewna von Hahn (1814-1842; z domu Fadeyeva), 17-letnia samouk, która sama była córką księżnej Jeleny Pawłownej Dołgoruki, podobnie samodzielnie wykształconej arystokratki. Ojcem Bławackiej był Piotr Aleksiejewicz von Hahn (1798-1873), potomek niemieckiego rodu arystokratycznego von Hahn, który służył jako kapitan w Rosyjskiej Królewskiej Artylerii Konnej, a później awansował do stopnia pułkownika. Pyotr nie był obecny przy narodzinach córki, był wtedy w Polsce i walczył w stłumieniu Powstania Listopadowego przeciwko władzy rosyjskiej, a po raz pierwszy zobaczył ją w wieku sześciu miesięcy. Oprócz rosyjskiego i niemieckiego pochodzenia, Bławatska mogła się również pochwalić francuskim pochodzeniem, gdyż pradziadek był francuskim szlachcicem z rodu Hugenotów, który uciekł przed prześladowaniami do Rosji, służąc tam na dworze Katarzyny Wielkiej.

W związku z karierą Pyotra, rodzina często przenosiła się do różnych części Imperium w towarzystwie swoich służących, zatem mobilne dzieciństwo mogło mieć wpływ na w dużej mierze na koczowniczy styl życia Bławatskiej w późniejszym życiu. Rok po przybyciu Pyotra do Jekaterynosławia, rodzina przeniosła się do pobliskiego wojskowego miasta Romankowo. Kiedy Bławacka miała dwa lata, jej młodszy brat, Sasza, zmarł w innym wojskowym mieście. W 1835 r. matka i córka przeniosły się do Odessy, gdzie właśnie wysłano dziadka Bławatskiej, Andrieja Fadiejewa, administratora władz cesarskich.  W tym właśnie mieście urodziła się siostra Bławackiej, Wiera Pietrowna.
 

St. Petersburg, Połtawa i Saratow

 
Wkrótce Pyotr został wysłany do Sankt Petersburga, gdzie rodzina przeprowadziła się w 1836 roku. Matce Bławatskiej spodobało się miasto, tam rozpoczęła się jej kariera literacka, pisała powieści pod pseudonimem "Zenaida R-va" i tłumaczyła na język rosyjski utwory angielskiego pisarza Edwarda Bulwera-Lyttona. Po powrocie Pyotra na Ukrainę, około 1837 roku, pozostała w mieście. Po objęciu przez Fadiejewa (dziadka) funkcji powiernika mieszkańców Kalmyk w Azji Środkowej (naród mongolski), Bławatska i jej matka towarzyszyły mu w podróży do Astrachania, gdzie zaprzyjaźniły się z przywódcą Kalmyk, Tumenem. Kałmucy byli wyznawcami buddyzmu tybetańskiego i to właśnie tutaj Bławatska zdobyła swoje pierwsze doświadczenia z tą religią.

W 1838 r. matka Bławatskiej przeprowadziła się z córkami do Połtawy, gdzie nauczyła Bławatskiej gry na fortepianie i zorganizowała dla niej lekcje tańca. Z powodu złego stanu zdrowia matka Bławatskiej wróciła do Odessy, gdzie Bławatska uczyła się angielskiego od brytyjskiej guwernantki. Następnie przeniosła się do Saratowa, gdzie w czerwcu 1840 roku urodził się brat Leonid. Rodzina udała się do Polski, a następnie z powrotem do Odessy, gdzie w czerwcu 1842 roku, w wieku 28 lat, matka Bławatskiej zmarła na gruźlicę.

Troje dzieci zostało wysłanych do Saratowa, gdzie ich dziadek Andriej został mianowany gubernatorem guberni saratowskiej. Historyk Richard Davenport-Hines opisał młodą Bławatską jako "pieszczotliwe, krnąbrne dziecko", które było "urzekającym gawędziarzem". Z relacji przekazanych przez krewnych wynika, że w dużej mierze kontaktowała się z dziećmi z niższej klasy, lubiła dowcipkować i czytać. Uczyła się francuskiego, sztuki i muzyki, wszystkie te przedmioty miały na celu umożliwienie jej znalezienia męża. Wraz z dziadkami spędzała wakacje na letnim obozie w Kałmuku, gdzie uczyła się jazdy konnej i trochę tybetańskiego.

Później twierdziła, że w Saratowie odkryła osobistą biblioteczkę swojego pradziadka, księcia Pawła Wasilewicza Dołgorukowa (zm. 1838 r.), która zawierała różne książki o tematyce ezoterycznej, wzbudzając w niej rosnące zainteresowanie. Dołgorukow został wtajemniczony w masonerię pod koniec lat siedemdziesiątych XVIII w. i należał do Rytuału Ścisłego Obserwowania; podobno spotkał się zarówno z Alessandrem Cagliostro, jak i z hrabią St. Germain. Później oświadczyła również, że w tym czasie życia zaczęła doświadczać wizji, w których spotkała "Tajemniczego Indianina", oraz że w późniejszym życiu spotka tego człowieka w rzeczywistości. Wielu biografów uznało to za pierwsze pojawienie się "Mistrzów" w jej historii życia.

Według niektórych z jej późniejszych relacji, w latach 1844-45 Bławatska została zabrana przez ojca do Anglii, gdzie odwiedziła Londyn i Bath. Według tej historii, w Londynie pobierała lekcje gry na fortepianie u czeskiego kompozytora Ignaza Moschelesa i występowała z Klarą Schumann. Niektórzy biografowie Bławatskiej uważają jednak, że ta wizyta w Wielkiej Brytanii nigdy nie miała miejsca, tym bardziej, że nie ma o niej wzmianki we wspomnieniach jej siostry. Po roku spędzonym z ciotką, Jekateriną Andriejewną Witte, przeniosła się do Tyflisu w Gruzji, gdzie jej dziadek Andriej został mianowany zarządcą ziem państwowych w Zakaukaziu. Bławatska twierdziła, że tutaj nawiązała przyjaźń z Aleksandrem Władimirowiczem Golitsynem, rosyjskim masonem i członkiem rodziny Golitsynów, który zainteresował ją sprawami ezoterycznymi. Twierdziła również, że w tym okresie miała dalsze doświadczenia paranormalne, odbywała podróże astralne i ponownie spotykała się w wizjach ze swoim "tajemniczym Indianinem".
 

Podróże po świecie: 1849-1869

 
W wieku 17 lat zgodziła się wyjść za mąż za Nikifora Władimirowicza Bławatskiego, mężczyznę po czterdziestce, który pracował jako wicegubernator prowincji Eriwan. Jej motywy zamążpójścia były niejasne, choć później twierdziła, że pociąga ją jego wiara w magię. Chociaż próbowała wycofać się na krótko przed ślubem, ślub odbył się 7 lipca 1849 roku. Przeprowadzając się z nim do Pałacu Sardar, podejmowała kolejne nieudane próby ucieczki i powrotu do rodziny w Tyflisie, na co mąż ostatecznie się zgodził. Rodzina wysłała ją w towarzystwie służącej i pokojówki do Odessy, aby spotkała się z ojcem, który planował wraz z nią powrócić do Sankt Petersburga. Eskorta towarzyszyła jej do Poti, a następnie do Kerczu, zamierzając jechać z nią dalej do Odessy. Bławatska twierdziła, że uciekając przed swoją eskortą i przekupując kapitana statku, który zabrał ją do Kerczu, w końcu dotarła do Konstantynopola. Oznaczało to początek dziewięciu lat podróży po świecie, które prawdopodobnie sfinansował jej ojciec.

Nie prowadziła wówczas dziennika i nie towarzyszyli jej krewni, którzy mogliby zweryfikować jej poczynania. Tak więc historyk ezoteryzmu Nicholas Goodrick-Clarke zauważył, że publiczna wiedza o tych podróżach opiera się na "jej własnych, w dużej mierze niepotwierdzonych relacjach", które są zatarte przez "sporadyczne sprzeczności w ich chronologii". Dla uczonego religioznawstwa Bruce'a F. Campbella nie było "żadnej wiarygodnej relacji" przez następne 25 lat jej życia. Według biografa Petera Washingtona, w tym momencie "mit i rzeczywistość zaczynają płynnie zlewać się w biografii Bławatskiej".

Twierdziła później, że w Konstantynopolu nawiązała przyjaźń z węgierskim śpiewakiem operowym Agardim Metrovitchem, z którym po raz pierwszy zetknęła się, ratując go przed śmiercią. To właśnie w Konstantynopolu poznała hrabinę Sofię Kiselyovą, której będzie towarzyszyć podczas tournee po Egipcie, Grecji i Europie Wschodniej. W Kairze poznała amerykańskiego studenta sztuki Alberta Rawsona, który później obszernie pisał o Bliskim Wschodzie, i razem rzekomo odwiedzili koptyjskiego maga, Paulosa Metamona. W 1851 roku udała się do Paryża, gdzie spotkała Victora Michała, który zrobił na niej wrażenie. Następnie odwiedziła Anglię i twierdziła, że to właśnie tutaj spotkała "tajemniczego Indianina", który pojawił się w jej dziecięcych wizjach, hinduistę, którego nazywała Mistrzem Morya. Chociaż przedstawiła różne sprzeczne relacje o tym, jak się spotkali, sytuując je zarówno w Londynie, jak i Ramsgate według innych opowieści, utrzymywała, że ma dla niej specjalną misję, i że musi udać się do Tybetu.

Udała się do Azji przez Amerykę, udając się jesienią 1851 r. również do Kanady. Zainspirowana powieściami Jamesa Fenimore'a Coopera, poszukiwała rdzennych mieszkańców Quebeku w nadziei na spotkanie z ich magiczno-religijnymi znawcami, ale zamiast tego została okradziona, przypisując później zachowanie tubylców skorumpowanym wpływom misjonarzy chrześcijańskich. Następnie udała się na południe, odwiedzając Nowy Orlean, Teksas, Meksyk i Andy, a stamtąd statkiem z Indii Zachodnich do Cejlonu, a następnie do Bombaju. Spędziła dwa lata w Indiach, rzekomo postępując zgodnie z instrukcjami zawartymi w listach, które Morya do niej wysłał. Próbowała dostać się do Tybetu, ale administracja brytyjska nie pozwoliła jej jej na to.

Później twierdziła, że wróciła do Europy statkiem, przeżywając katastrofę statku w pobliżu Przylądka Dobrej Nadziei, a następnie przybyła do Anglii w 1854 r., gdzie jako obywatelka rosyjska spotkała się z wrogością z powodu trwającej wojny krymskiej między Wielką Brytanią a Rosją. To właśnie tutaj, jak twierdziła, pracowała jako muzyk występujący dla Royal Philharmonic Society. Później twierdziła, że wróciła do Europy statkiem, przeżywając katastrofę statku w pobliżu Przylądka Dobrej Nadziei, a następnie przybyła do Anglii w 1854 r., gdzie jako obywatelka rosyjska spotkała się z wrogością z powodu trwającej wojny krymskiej między Wielką Brytanią a Rosją. To właśnie tutaj, jak twierdziła, pracowała jako muzyk występujący dla Royal Philharmonic Society. Płynąc Tam spędziła czas w Kaszmirze, Ladakh i Birmie, zanim podjęła drugą próbę wjazdu do Tybetu. Twierdziła, że tym razem jej się udało, wjechała do Tybetu w 1856 roku przez Kaszmir w towarzystwie tatarskiego szamana, który próbował dotrzeć na Syberię i który uważał, że jako obywatel rosyjski, Bławatski będzie mógł mu w tym pomóc. Według tej relacji dotarli oni do Leh, zanim się zgubili, w końcu dołączyli do podróżującej grupy tatarskiej, zanim wróciła do Indii. Do Europy wróciła przez Madras i Jawę.

Po pobycie we Francji i w Niemczech, w 1858 roku wróciła do rodziny, która wówczas mieszkała w Pskowie. Później twierdziła, że tam zaczęły ujawniać się kolejne paranormalne zdolności, którym towarzyszyły gwałtowne skrzypienie w całym domu i przesuwanie mebli. W 1860 roku wraz z siostrą odwiedziła babcię matkę w Tyflisie. Tam właśnie spotkała się z Metrovitchem, gdzie w 1862 roku pogodziła się z Nikiforem. Wspólnie adoptowali dziecko imieniem Jurij, które umarło w wieku pięciu lat w 1867 roku, które to zostało pochowane pod nazwiskiem Metrovitcha. W 1864 r., podczas jazdy w Mingrelia, Helena Bławatska spadła z konia i przez kilka miesięcy leżała w śpiączce ze złamanym kręgosłupem. Wracając do zdrowia w Tyflisie, twierdziła, że po przebudzeniu uzyskała pełną kontrolę nad swoimi paranormalnymi zdolnościami. Następnie udała się do Włoch, Transylwanii i Serbii, prawdopodobnie studiując w tym czasie Kabałę pod okiem rabina. W 1867 r. udała się na Bałkany, Węgry, a następnie do Włoch, gdzie spędziła czas w Wenecji, Florencji i Mentanie, twierdząc, że w tej ostatniej została ranna w walce za Giuseppe Garibaldiego w bitwie pod Mentaną.
 

Tybet

  
Utrzymywała, że odebrała wiadomość od Morya o tym, by udać się do Konstantynopola, gdzie się spotkali, i razem udali się drogą lądową do Tybetu, przez Turcję, Persję, Afganistan, a następnie do Indii, gdzie przez Kaszmir wjechali do Tybetu. Tam podobno zatrzymali się w domu przyjaciela i kolegi Moroyi, mistrza Koot Hoomi, który znajdował się w pobliżu klasztoru Tashilhunpo, Shigatse. Według Bławatskiej, zarówno Morya, jak i Koot Hoomi byli Kaszmirczykami pochodzenia pundżabskiego i to w jego domu Koot Hoomi nauczał uczniów Gelug, buddyzmu tybetańskiego. Koot Hoomi był opisywany jako osoba mieszkająca zarówno w Londynie, jak i Lipsku i biegle posługująca się językiem angielskim i francuskim, podobnie jak Morya był wegetarianinem.

Twierdziła, że w Tybecie uczono jej starożytnego, nieznanego języka, znanego jako Senzar, i tłumaczyła wiele starożytnych tekstów napisanych w tym języku, które zostały zachowane przez mnichów z klasztoru; twierdziła jednak, że nie wolno jej było wejść do samego klasztoru. Utrzymywała również, że podczas pobytu w Tybecie, Morya i Koot Hoomi pomagali jej rozwijać i kontrolować swoje zdolności paranormalne. Wśród zdolności, które przypisywała swoim "Mistrzom" były jasnowidzenie, jasnosłyszenie, telepatia, zdolność do kontrolowania cudzej świadomości, dematerializowania i rematerializowania obiektów fizycznych i projekcji ciał astralnych, dając tym samym wrażenie przebywania w dwóch miejscach jednocześnie. Twierdziła, że przebywała na duchowym odosobnieniu od końca 1868 roku do końca 1870 roku. Helena Bławatska nigdy nie potwierdziła pisemnie, że odwiedziła Lhasę, chociaż jest to twierdzenie, które zostało przedstawione w różnych późniejszych źródłach, w tym w relacji dostarczonej przez jej siostrę.

Wielu krytyków i biografów wyrażało wątpliwości co do prawdziwości twierdzeń Bławatskiej dotyczących jej wizyt w Tybecie, które w całości opierały się na jej własnych twierdzeniach, bez jakichkolwiek wiarygodnych i niezależnych relacji. Podkreślano, że w XIX wieku Tybet był zamknięty dla Europejczyków, a przyjezdni musieli zmierzyć się z niebezpieczeństwami ze strony bandytów i trudnym terenem; ten ostatni byłby jeszcze bardziej problematyczny, gdyby Bławatska była tak samo krępa jak w późniejszym życiu. Jednak, jak zauważyło kilku biografów, handlarze i pielgrzymi z sąsiednich ziem mogli mieć swobodny wjazd do Tybetu, co sugeruje możliwość, że wpuszczono by ją w towarzystwie Moryi, zwłaszcza jeśli pomylono by ją z Azjatką. Wg relacji naocznego świadka Shigatse Bławatska była wyjątkową postacią na Zachodzie, a jeden z badaczy buddyzmu, D. T. Suzuki, zasugerował, że później wykazywała się zaawansowaną wiedzą na temat buddyzmu mahajany, co zgadzałoby się z tym, że studiowała w tybetańskim klasztorze. Lachman zauważył, że gdyby Bławatska spędziła czas w Tybecie, byłaby "jedną z największych podróżniczek XIX wieku", choć dodał - "szczerze mówiąc, nie wiem, czy Bławatska spędziła czas w Tybecie, czy nie". Natomiast biograf Marion Meade skomentowała opowieści Bławatskiej o Tybecie i różnych innych przygodach, stwierdzając, że "prawie żadne słowo z tego nie wydaje się prawdziwe".
  

Późniejsze życie

Duchowość i ustanowienie Teozofii: 1870-78

Przybycie do Nowego Jorku

 
Bławatska twierdziła, że opuściła Tybet z misją udowodnienia światu, że zjawiska dostrzegane przez spirytualistów są obiektywnie realne, tym samym broniąc się przed oskarżeniami o oszustwa ze strony naukowców - materialistów. Stwierdziła również, że byty, z którymi kontaktują się spirytualiści, nie są duchami zmarłych, jak zwykle twierdził ruch spirytualistów, lecz "muszlami" pozostawionymi przez zmarłych. Udała się przez Kanał Sueski do Grecji, gdzie spotkała się z Mistrzem Hilarionem. Wypłynęła do Egiptu na pokładzie Eumonii, ale w lipcu 1871 roku podczas podróży doszło do jej wybuchu; Bławatska była jedną z zaledwie 16 osób, które przeżyły. Docierając do Kairu, spotkała się z Metamonem i z pomocą kobiety o imieniu Emma Cutting założyła socjété spiritite, który w dużej mierze opierał się na Spirytualizmie, czyli formie spirytualizmu założonego przez Allana Kardeca, który wyznawał wiarę w reinkarnację, w przeciwieństwie do głównego nurtu ruchu spirytualistów. Blavatska uważała jednak, że Cutting i większość innych spirytualistów było nieuczciwych i po dwóch tygodniach zlikwidowała socjété spiritite. W Kairze spotkała się także z egiptologiem Gastonem Maspero i mistrzem Serapisem Beyem. Tu też spotkała się z Metrovitchem, który wkrótce zmarł na tyfus, a Bławatska twierdziła, że prowadziła ceremonię pogrzebową.

Opuszczając Egipt, udała się do Syrii, Palestyny i Libanu, gdzie spotkała się z przedstawicielami religii Druzów. To właśnie podczas tych podróży spotkała się z pisarką i podróżniczką Lidią Paszkową, która dokonała niezależnej weryfikacji podróży Bławatskiej w tym okresie. W lipcu 1872 r. wróciła do rodziny w Odessie, a w kwietniu 1873 r. ponownie wyjechała. Spędziła czas w Bukareszcie i Paryżu, zanim - jak twierdzi później - Morya polecił jej wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Bławatska przybyła do Nowego Jorku 8 lipca 1873 roku. Tam przeniosła się do kooperatywy mieszkaniowej dla kobiet przy Madison Street na Manhattan's Lower East Side, zarabiając na szyciu akordowym i projektowaniu reklam. To właśnie tutaj zwróciła na siebie uwagę i przeprowadziła wywiad z dziennikarką Anną Ballard z nowojorskiej gazety The Sun; wywiad ten był najwcześniejszym źródłem pisanym, w którym Bławatska twierdziła, że spędziła czas w Tybecie. Rzeczywiście, to właśnie podczas pobytu w Nowym Jorku "szczegółowe zapisy" z życia Heleny Bławatskiej ponownie stały się dostępne dla historyków. Wkrótce potem Bławatska otrzymała wiadomość o śmierci ojca, tym samym odziedziczyła znaczną fortunę, co pozwoliło jej wprowadzić się do wystawnego hotelu. W grudniu 1874 r. poznała Georgiana Mikheila Betaneli. Zakochany w niej, wielokrotnie prosił, aby się ożenili, do czego później doszło, co stanowiło bigamię, ponieważ jej pierwszy mąż jeszcze żył. Ponieważ jednak odmówiła skonsumowania małżeństwa, Betaneli wniósł pozew o rozwód i powrócił do Gruzji.
 

Spotkanie z Henrym Steel Olcottem i założenie Towarzystwa Teozoficznego

  
Bławatską zaintrygowała wiadomość o Williamie i Horatio Eddy, braciach z Chittenden w Vermont, którzy, jak twierdzono, mogli lewitować i prezentować zjawiska paranormalne. Odwiedziła Chittenden w październiku 1874 r., gdzie spotkała się z reporterem Henrym Steel Olcottem, który badał żądania braci do "Daily Graphic". Twierdząc, że Bławatska wywarła na nim wrażenie swoimi umiejętnościami manifestowania zjawisk paranormalnych, Olcott napisała o niej artykuł w gazecie. Wkrótce stali się oni bliskimi przyjaciółmi, nadając sobie pseudonimy "Maloney" (Olcott) i "Jack" (Bławatska). Olcott pomógł przyciągnąć uwagę do zapewnień Bławatskiej, zachęcając redaktora "Daily Graphics" do opublikowania wywiadu z nią i omawiając ją w swojej książce "Duchowość, ludzie z innego świata" (1875), którą następnie jej rosyjski przyjaciel Aleksandr Aksakow namówił ją do przetłumaczenia na język rosyjski. Zaczęła wykładać Olcottowi własne przekonania okultystyczne, i zachęcony przez nią wprowadził w swoje życie celibat, zaprzestał pić alkohol i stał się wegetarianinem, choć ona sama nie była w stanie przejść całkowicie na dietę bezmięsną. W styczniu 1875 r. duet ten odwiedził w Filadelfii Nelsona i Jennie Owen; Owensowie poprosili Olcotta o sprawdzenie ich, aby udowodnić, że wytworzone przez nich zjawiska nie są fałszywe, i choć Olcott w nie wierzył, Bławatska uznała, że niektóre z tych zjawisk są fałszywe.

Wzbudzając zainteresowanie swoimi pomysłami, Bławatska i Olcott opublikowali list w bostońskiej gazecie The Spiritual Scientist. Nazwali się tam "Bractwem Luxoru", inspiracją dla nazwy było istniejące wcześniej Hermetyczne Bractwo Luxoru. Zaczęli mieszkać razem w różnych wynajmowanych mieszkaniach w Nowym Jorku, które ozdabiali wypchanymi zwierzętami i wizerunkami przedstawiającymi duchowe postacie; ich życie było w dużej mierze finansowane przez ciągłą pracę Olcotta jako prawnika. Ich ostatnie takie mieszkanie stało się znane pod nazwą Lamasery. Podobno zachęceni przez Mistrzów, Bławatska i Olcott założyli Cudowny Klub (he Miracle Club), poprzez który prowadzili wykłady na tematy ezoteryczne w Nowym Jorku. To właśnie dzięki tej grupie poznali irlandzkiego spirytualistę, Williama Quana Judge'a, który podzielał wiele z ich zainteresowań.

Na spotkaniu Miracle Clubu 7 września 1875 r. Bławatska, Olcott i Judge postanowili założyć organizację ezoteryczną, a Charles Sotheran zaproponował, by nazwać ją Towarzystwem Teozoficznym. Termin "teozofia" pochodzi od greckich theos ("bóg") i sophia ("mądrość"), co oznacza "mądrość boską". Termin ten nie był nowy, ale wcześniej był używany w różnych kontekstach przez Filaletejczyków i mistyka chrześcijańskiego Jakoba Böhme. Teozofowie często spierali się o to, jak zdefiniować teozofię, a Judge uważał, że jest to niemożliwe. Bławatska podkreślała jednak, że teozofia nie jest religią samą w sobie. Lachman określił ten ruch jako "bardzo szeroki parasol, pod którym można by znaleźć miejsce dla wielu rzeczy". Przy założeniu Towarzystwa, Olcott został mianowany przewodniczącym, z Judge jako sekretarzem, a Bławatska jako sekretarz korespondencyjny, choć pozostała główną teoretyczką i główną postacią grupy. Wśród pierwszych wybitnych członków znaleźli się Emma Hardinge Britten, Signor Bruzzesi, C.C. Massey i William L. Alden; wielu z nich było wybitnymi i odnoszącymi sukcesy członkami organizacji, choć nie wszyscy pozostali jej członkami do końca.
  

Izis odsłonięta

  
Tematem przewodnim wśród różnorodnych tematów [w Izis odsłonięta] jest istnienie starożytnej mądrości-religijnej, ponadczasowego okultystycznego przewodnika po kosmosie, przyrodzie i życiu człowieka. O wielu religiach człowieka mówi się, że wywodzą się one z uniwersalnej religii znanej zarówno Platonowi, jak i starożytnym hinduskim mędrcom. Mądrość-religijność utożsamiana jest również z filozofią hermetyczną jako "jedyny możliwy klucz do Absolutu w nauce i teologii". Każda religia opiera się na tej samej prawdzie lub "tajnej doktrynie", która zawiera "alfa i omega nauki uniwersalnej". Ta starożytna mądrość-religia stanie się religią przyszłości.

- historyk Nicholas Goodrick-Clarke, 2004 rok

W 1875 r. Helena Bławatska rozpoczęła pracę nad książką, w której nakreśliła swoje teozoficzne poglądy, z których wiele powstało podczas pobytu w domu Hirama Corsona, profesora literatury angielskiej na Uniwersytecie Cornell. Chociaż miała nadzieję nazwać ją Welon Izis, zostanie ona opublikowana jako Izis odsłonięta. Pisząc ją, Bławatska twierdziła, że jest świadoma istnienia w jej ciele drugiej świadomości, nazywając ją "lokajem, który jest we mnie" i stwierdzając, że to właśnie ta druga świadomość stała się inspiracją dla znacznej części tego dzieła. W "Izis odsłonięta" Bławatska obszernie cytowała z innych tekstów ezoterycznych i religijnych, chociaż Olcott zawsze twierdził, że cytowała z książek, do których nie miała dostępu. W ponad sto lat po jej śmierci Lachman przypuszczał, że gdyby tak było, to mogłaby mieć pamięć ejdetyczną, dlatego też, opierając się na wcześniejszych źródłach, książka ta stanowiła oryginalną syntezę, łączącą rozbieżne, nie zebrane wcześniej idee.

Idea Bławatskiej polegała na tym, że wszystkie religie świata wywodziły się z jednej "Starożytnej Mądrości", którą łączyła z zachodnim ezoteryzmem starożytnego hermetyzmu i neoplatonizmu; książka wyrażała także jej myśli o spirytualizmie i krytykowała ewolucję darwinowską, twierdząc, że dotyczyła ona tylko świata fizycznego i ignorowała sferę duchową. Książka została wydana przez profesora filozofii Alexandra Wildera i wydana w dwóch tomach przez J.W. Boutona w 1877 roku. Choć w obliczu negatywnych recenzji w prasie głównego nurtu, w tym tych, którzy podkreślali, że obszernie cytowała około 100 innych książek bez odniesień, okazała się ona tak wielkim sukcesem komercyjnym, że przy początkowym nakładzie 1000 egzemplarzy wyprzedanych w ciągu tygodnia, wydawca poprosił o jej wznowienie, lecz Bławatska odrzuciła tę inicjatywę. Podczas gdy Izis odsłonięta okazała się sukcesem, Towarzystwo pozostało w dużej mierze nieaktywne od jesieni 1876 r. Stało się tak pomimo tego, że w całych Stanach Zjednoczonych i w Londynie powstały nowe loże organizacji i dołączały do nich wybitne postaci, takie jak Thomas Edison i Abner Doubleday. W lipcu 1878 roku Bławatska otrzymał obywatelstwo amerykańskie.
  

Indie: 1879–1885

  
Towarzystwo Teozoficzne nawiązało kontakty z indyjskim ruchem reform, Arya Samaj, który został założony przez Swami Dayananda Saraswati; Bławatska i Olcott wierzyli, że obie organizacje mają ten sam duchowy światopogląd. Niezadowolona z życia w USA, Bławatska postanowiła przeprowadzić się do Indii, natomiast Olcott zgodził się wkrótce do niej dołączyć, zdobywając pracę jako przedstawiciel handlowy USA w tym kraju. W grudniu wystawili na aukcji wiele swoich rzeczy, jednakże Edison podarował im fonograf, aby zabrali go ze sobą do Indii. Opuścili Nowy Jork na pokładzie statku Canada, który zabrał ich do Londynu. Po spotkaniu z życzliwymi mieszkańcami stolicy, udali się do Liverpoolu, gdzie wypłynęli na pokład Speke Hall, a w lutym 1879 roku przybyli do Bombaju. W mieście powitano ich uroczystościami zorganizowanymi przez członka Arya Samaj, Hurrychunda Chintamona, następnie otrzymali dom przy Girgaum Road.

Kojarząc się w dużej mierze z Indianami, a nie z rządzącą brytyjską elitą, Bławatska wziąła na swego osobistego sługę piętnastoletniego chłopca Vallaha "Babulę" Bullę. Wielu wykształconych Indian było pod wrażeniem, że teozofowie bronili religii indyjskiej w obliczu brytyjskiego imperializmu i prób chrystianizacji. Działalność Heleny Bławatskiej w mieście była monitorowana przez brytyjskie służby wywiadowcze, które obawiały się, że mogła pracować dla Rosji. W kwietniu Bławatska zabrał Olcotta, Babulę i ich przyjaciela Moolji Thackerseya do jaskiń Karla, ogłaszając, że zawierają one tajne przejścia, które prowadzą do podziemnego miejsca, gdzie zbierali się Mistrzowie. Następnie twierdząc, że Mistrzowie telepatycznie nakazali jej udać się do Rajputany w Pendżabie, ona i Olcott udali się na północ. Nad rzeką Yamuna spotkali Babu Surdass, który siedział w pozycji lotosu przez 52 lata, a w Agrze zwiedzili Taj Mahal. W Saharanpur spotkali się z Dayanandą i jego Aryą Samajists, następnie wrócili do Bombaju.

W lipcu 1879 r. Bławatska i Olcott rozpoczęli pracę nad miesięcznikiem "Teozof", którego pierwszy numer ukazał się w październiku. Wkrótce czasopismo zyskało duże grono czytelników, a kierownictwo przejął Damodar K. Mavalankar, teozof, który wprowadził ideę nazywania Mistrzów mahatmami. W grudniu Bławatska i Olcott udali się do Allahabadu, gdzie odwiedził Alfreda Percy'ego Sinnetta, redaktora "Pioniera" i zapalonego spirytualistę. A.O. Hume był również gościem w domu Sinnetta, a Bławatską zachęcano do demonstrowania w ich obecności zjawisk paranormalnych. Stamtąd udali się do Benares, gdzie zatrzymali się w pałacu Maharadży z Vizianagram. Bławatska i Olcott zostali następnie zaproszeni na Cejlon przez mnichów buddyjskich. Tam oficjalnie przeszli na buddyzm - podobno jako pierwsi ze Stanów Zjednoczonych przyjęli Pięć Przykazań podczas ceremonii w Ramajana Nikayana w maju 1880 roku. Zwiedzając wyspę, spotkali się z tłumami zaciekawionych tymi niezwykłymi ludźmi z Zachodu, którzy przyjęli buddyzm i nie narzucali im chrześcijaństwa. Ich przesłanie okazało się bodźcem dla narodowego poczucia własnej wartości i zostali zaproszeni do obejrzenia relikwii Zębów Buddy w Kandy.

Kiedy Bławatska dowiedziała się, że jej stara towarzyszka Emma Coulomb (z domu Cutting) i jej mąż popadli w biedę na Cejlonie, zaprosiła ich do swojego domu w Bombaju. Jednak Coulombowie denerwowali Rosę Bates i Edwarda Winbridge'a, dwójkę amerykańskich teozofów, którzy również mieszkali z Bławatską; kiedy Bławatska stanąła po stronie Coulombów, Bates i Winbridge wrócili do USA. Bławatska został następnie zaproszony do Simli, aby spędzić więcej czasu z Sinnettem, tam zaprezentowała kilka widowiskowych materializacji, które zadziwiły pozostałych gości; w jednym przypadku podobno podczas pikniku zmaterializowała pod ziemią kubek i spodek. Sinnett chętnie kontaktował się z Mistrzami samodzielnie, przekonując Bławatskią do ułatwienia tej komunikacji, w wyniku czego powstało ponad 1400 stron rzekomo autorstwa Koot Hoomi i Morya, które zostały nazwane Listami Mahatmy. Sinnett podsumował nauki zawarte w tych listach w swojej książce Buddyzm ezoteryczny (1883), chociaż badacze buddyzmu, tacy jak Max Müller, publicznie podkreślali, że treści nie były buddyjskie, a sama Bławatska nie lubiła tego wprowadzającego w błąd tytułu. Od czasu wydania książki toczy się wiele dyskusji na temat autentyczności listów, przy czym jedni twierdzą, że zostały one napisane przez samą Bławatską, inni, że zostały napisane przez różne osoby. Według Meade'a "nie ma żadnych uzasadnionych wątpliwości, że Helena była ich autorką".

Teozofia nie cieszyła się popularnością zarówno wśród misjonarzy chrześcijańskich, jak i rządu brytyjskiego, a angielskojęzyczna prasa indyjska była nastawiona negatywnie do Towarzystwa. Towarzystwo to jednak okazało się dość popularne, a jego oddziały powstały w całym kraju. Bławatska podkreślała wzrost popularności Towarzystwa wśród rdzennej ludności Indii, a nie wśród brytyjskiej elity; w tym czasie przeniosła się do wygodnego bungalowu na elitarnym przedmieściu Breach Candy w Bombaju, który, jak powiedziała, był bardziej dostępny dla zachodnich gości. Olcott zdecydował się założyć Buddyjski Fundusz Edukacyjny, aby walczyć z rozprzestrzenianiem się wiary chrześcijańskiej na Cejlonie i wzbudzać dumę i zainteresowanie buddyzmem wśród lokalnej ludności. Chociaż początkowo Bławatska sprzeciwiała się temu pomysłowi, twierdząc, że Mistrzowie nie zaakceptują tego projektu, to jednak pomysł Olcott okazał się sukcesem, a Helena zmieniła swoje zdanie na jego temat.

U Bławatskiej zdiagnozowano problemy z nerkami i w nadziei, że zmiana klimatu jej pomoże, skorzystała z propozycji oddziału Towarzystwa z Madras, i przeniosła się do ich miasta. W listopadzie 1882 r. Towarzystwo kupiło posiadłość w Adyarze, która stała się ich stałą siedzibą; kilka pomieszczeń przeznaczono dla Bławatskiej, która wprowadziła się do nich w grudniu. Kontynuowała zwiedzanie subkontynentu; Bławatska twierdziła, że następnie spędziła czas w Sikkimie i Tybecie, gdzie przez kilka dni odwiedzała aszram swojego nauczyciela. W związku z pogarszającym się stanem zdrowia zgodziła się towarzyszyć Olcottowi w jego podróży do Wielkiej Brytanii, gdzie planował on rozwiązać problemy z londyńską Lożą Towarzystwa.

Wyruszając w marcu 1883 roku do Marsylii we Francji, spędziła też trochę czasu w Nicei z założycielem francuskiego oddziału Towarzystwa Teozoficznego, hrabiną Caithness (wdową po Jamesie Sinclairze, 14. hrabią Caithness), z którą kontynuowała podróż do Paryża. W Londynie pojawiła się na spotkaniu w loży, gdzie starała się stłumić kłótnie między Sinnettem z jednej strony a Anną Kingsford i Edwardem Maitlandem z drugiej. Niezadowolona Kingsford - którą Bławatska uważała za "nieznośną snobkę" - wycofała się z Towarzystwa Teozoficznego, by utworzyć Towarzystwo Hermetyczne. W Londynie Bławatska za pośrednictwem Fryderyka W. H. Myersa nawiązała kontakt z Society for Psychical Research (SPR). Spełniła ich prośbę o rozpoczęcie badań nad sobą i zdolnościami paranormalnymi, które, jak twierdziła, posiadała, pomimo że nie była pod wrażeniem tej organizacji i kpiąco określiła ją jako "Towarzystwo Badań Upiornych".

Podczas pobytu Bławatskiej w Europie pojawiły się kłopoty w siedzibie Adyara, co stało się znane jako sprawa Coulomba. Rada Kontroli Towarzystwa oskarżyła Emmę Coulomb o sprzeniewierzenie ich funduszy na własne potrzeby i poprosiła ją o opuszczenie ich ośrodka. Ona i jej mąż odmówili, szantażując Towarzystwo listami, które, jak twierdzili, zostały napisane przez Bławatskią i które dowodzą, że jej zdolności paranormalne były oszustwem. Towarzystwo odmówiło im zapłaty i wyrzuciło ich z siedziby, po czym para zwróciła się do magazynu "Christian College Magazine" z siedzibą w Madrasie, który opublikował exposé o rzekomym oszustwie Bławatskiej, wykorzystując jako podstawę roszczenia Coulomba. Historia ta przyciągnęła międzynarodową uwagę i została zauważona przez londyński dziennik "The Times". W odpowiedzi, w listopadzie 1884 r. Bławatska udała się do Kairu, gdzie wraz z teozofistą Charlesem Websterem Leadbeaterem poszukiwała negatywnych informacji na temat Emmy Coulomb, odkrywając historie jej rzekomych wcześniejszych wymuszeń i przestępczości. Wewnątrz Towarzystwo bardzo ucierpiało z powodu afery Coulomba, choć pozostało popularne w Indiach, podobnie jak sama Bławatska.
  

Ostatnie lata w Europie: 1885-1891

  
Pogarszające się zdrowie skłoniło Bławatską do zastanowienia się nad powrotem do łagodniejszego klimatu Europy, rezygnując z funkcji korespondenta sekretarza Towarzystwa, opuściła Indie w marcu 1885 roku. Do 1885 r. Towarzystwo Teozoficzne przeżywało gwałtowny rozwój - 121 loży zostało założonych na całym świecie, z czego 106 znajdowało się w Indiach, Birmie i na Cejlonie. Początkowo każda loża była wyznaczana bezpośrednio z siedziby Adyar, a członkowie podejmowali demokratyczne decyzje w drodze głosowania. Jednak w następnych latach loże zostały zorganizowane w jednostki krajowe z własnymi radami zarządzającymi, co doprowadzało do napięć pomiędzy różnymi szczeblami administracji.

Osiedlając się w Neapolu we Włoszech, w kwietniu 1885 roku, Bławatska zaczęła żyć z niewielkiej emerytury Towarzystwa i kontynuowała pracę nad następną książką, Tajną doktryną. Następnie przeniosła się do Würzburga w Królestwie Bawarskim, gdzie odwiedziła szwedzką teozofkę, hrabinę Constance Wachtmeister, która stała się jej stałą towarzyszką do końca życia. W grudniu 1885 r. Society for Psychical Research opublikowało raport o Bławatskiej i jej rzekomych zjawiskach, którego autorem był Richard Hodgson. W swoim raporcie Hodgson oskarżył Bławatską o szpiegostwo dla rządu rosyjskiego, oskarżając ją następnie o podrabianie zjawisk paranormalnych, głównie na podstawie twierdzeń Coulomba. Raport wywołał wiele napięć w społeczeństwie, a wielu zwolenników Bławatskiej - wśród nich Babaji i Subba Row - potępiło ją i na tej podstawie wycofało się z organizacji.

Ze swojej strony nie uważamy [Bławatskiej] ani za medium, ani za awanturnicę; uważamy, że uzyskała ona tytuł warty zapamiętania jako jedna z najbardziej wybitnych, genialnych i interesujących szarlatanów w historii.

-oświadczenie Towarzystwa Badań Psychicznych (the Society for Psychical Research) na podstawie Raportu Hodgsona

Bławatska chciała pozwać swoich krytyków, chociaż Olcott odradzał jej to, uważając, że otaczający ją rozgłos zaszkodzi Towarzystwu. W prywatnych listach Bławatska wyraził swoje zadowolenie z faktu, że krytyka skupiła się na niej i że tożsamość mistrzów nie została publicznie ujawniona. Przez dziesiątki lat później teozofowie krytykowali metodologię Hodgsona, twierdząc, że zamierzał on raczej obalić i zaatakować Bławatską niż przeprowadzić bezstronną analizę jej twierdzeń i zdolności. W 1986 r. SPR przyznał się do tego i wycofał wnioski z raportu. Jednakże Johnson skomentował to następująco: "Teozofowie nadinterpretowali to jako całkowitą krytykę, podczas gdy w rzeczywistości wiele pytań postawionych przez Hodgsona pozostaje bez odpowiedzi".

W 1886 r., kiedy to Bławatska była już najczęściej na wózku inwalidzkim, przeniosła się do Ostendy w Belgii, gdzie odwiedzali ją teozofowie z całej Europy. Jako uzupełnienie do swojej emerytury założyła małą firmę produkującą farby drukarskie. Otrzymała wiadomości od członków londyńskiej Loży Towarzystwa, którzy byli niezadowoleni z prowadzenia jej przez Sinnetta; uważali oni, że skupia się on raczej na uzyskiwaniu wsparcia wyższej klasy niż na promowaniu teozofii w całym społeczeństwie, krytyka z którą Bławatska się zgadzała. Do Londynu przybyła w maju 1887 roku, początkowo przebywając w domu teozofki Mabel Collins w the Upper Norwood. We wrześniu zamieszkała w Holland Park, gdzie mieszkali Bertram Keightley i jego bratanek Archibald Keightley.

W Londynie założyła Lożę Bławatskiej jako konkurencję dla tej prowadzonej przez Sinnetta, co pozbawiło ją znacznej części jej członków. W czwartkowe wieczory w domu Keightelsów odbywały się spotkania w Loży, gdzie Bławatska przyjmowała wielu gości, wśród nich okultystę i poetę W. B. Yeatsa. W listopadzie 1889 r. odwiedził ją indyjski prawnik Mohandas Gandhi, który wraz z Keightelsami studiował Bhagavad Gitę. W marcu 1891 r. został członkiem stowarzyszonym Loży Bławatskiej i przez całe życie podkreślał ścisły związek teozofii z hinduizmem. W 1888 r. Bławatska założyła Sekcję Ezoteryczną Towarzystwa Teozoficznego, grupę pod jej pełną kontrolą, do której wstęp był ograniczony do osób, które zdały określone testy. Uznała ją za miejsce dla "prawdziwych teozofów", którzy skupiliby się na filozofii systemu, a nie na eksperymentowaniu z wytwarzaniem zjawisk paranormalnych.

W Londynie Bławatska założyła czasopismo, kontrowersyjnie zatytułowane Lucyfer; w tej teozoficznej publikacji starała się całkowicie zignorować stwierdzenia dotyczące zjawisk paranormalnych, a zamiast tego skupić się na dyskusji na temat idei filozoficznych. Bławatska ukończyła również pisanie Sekretnej doktryny ("The Secret Doctrine", która została następnie zredagowana przez Keightelsa. Ponieważ nie udało się znaleźć komercyjnego wydawcy, który chciałby opublikować około 1500 stronnicowe dzieło, Bławatska założył Theosophical Publishing Company, które wydało je w dwóch tomach, z których pierwszy ukazał się w październiku 1888 roku, a drugi w styczniu 1889 roku. Bławatska twierdziła, że książka ta stanowiła jej komentarz do Księgi Dzyana (the Book of Dzyan), tekstu religijnego napisanego w Senzarze, którego uczono ją podczas studiów w Tybecie. David Reigle badający buddyzm stwierdził, że Księgi Kiu-te, w tym the Book of Dzyan Bławackiej, zidentyfikował w pierwszym tomie jako część tantry tybetańskiego kanonu buddyjskiego. Jednak większość badaczy buddyzmu, którzy badali Tajną Doktrynę, twierdziła, że nie było takiego tekstu jak Księga Dzyana (ang. Book of Dzyan), a zamiast tego było to fikcyjne dzieło Bławatskiej. W książce tej Bławatska nakreślił swoje własne kosmogoniczne wyobrażenia o tym, jak powstał wszechświat, planety i gatunek ludzki. Omówiła również swoje poglądy na temat człowieka i jego duszy, zajmując się w ten sposób kwestiami dotyczącymi życia pozagrobowego. Dwutomowa książka została zrecenzowana dla Pall Mall Gazette przez reformatorkę społeczną Annę Besant; pod jej wrażeniem Besant spotkała się z Bławatską i dołączyła do Teozofów. W sierpniu 1890 r. Bławatska wprowadził się do dużego domu Besant przy 19 Avenue Road in St. John's Wood.

W lipcu 1890 r. wyznaczyła Besant na nowego szefa Loży Bławatskiej, a w domu Besant otworzyła nową europejską siedzibę Towarzystwa Teozoficznego. Tam też stworzyła książkę zawierającą pytania i odpowiedzi na nie - "Klucz do teozofii". Następnie powstała książka "Głos milczenia" (The Voice of the Silence), krótki tekst dewocyjny, który, jak twierdzi, opierał się na tekście Senzara znanym jako The Book of the Golden Precepts. Podobnie jak w przypadku Tajnej Doktryny, większość badaczy buddyzmu miała wątpliwości, czy ten ostatni tekst jest autentycznym tybetańskim dokumentem buddyjskim. W dalszym ciągu spotykała się z oskarżeniami o oszustwa; amerykańska gazeta "The Sun" opublikowała w lipcu 1890 r. artykuł oparty na informacjach dostarczonych przez byłego członka Towarzystwa, Elliotta Couesa. Bławatska pozwał gazetę o zniesławienie i gazeta publicznie wycofał swoje oskarżenia we wrześniu 1892 roku. Tej zimy Wielka Brytania została dotknięta epidemią grypy, a Bławatska zaraził się wirusem, co doprowadziło do jej śmierci po południu 8 maja 1891 roku w domu Besant. Data ta miała być obchodzona przez teozofów do dziś jako Dzień Białego Lotosu. Jej ciało zostało skremowane w krematorium w Woking 11 maja.
  

Życie osobiste

 
Bławatska mówiła bez przerwy, czasem dowcipnie, a czasem szorstko. Była obojętna na seks, ale szczera i otwarta na jego temat; lubiła bardziej zwierzęta niż ludzi; przyjazna, bezpretensjonalna, skandaliczna, kapryśna i raczej hałaśliwa. Była też dowcipna, wulgarna, impulsywna i serdeczna, nie przejmowała się nikim i niczym.

-Biograf Peter Washington, 1993. 

Biograf Peter Washington opisał Bławatskią jako "niską, krępą, silną kobietę, z silnymi ramionami, kilkoma podbródkami, niesfornymi włosami, stanowczymi ustami i dużymi, lekko wybrzuszonymi oczami". Miała charakterystyczny lazurowy kolor oczu i przez całe życie miała nadwagę. Według biografa Marion Meade, "ogólny wygląd Bławatskiej był skandalicznie nieschludny". W późniejszym życiu znana była z tego, że nosiła luźne szaty, a na palcach nosiła wiele pierścieni. Przez całe życie paliła bardzo dużo papierosów i była znana z tego, że czasami paliła haszysz. Żyła prosto, a jej zwolennicy wierzyli, że odmawia przyjęcia zapłaty pieniężnej w zamian za rozpowszechnianie jej nauk. Bławatska wolała być znana pod akronimem "HPB", przydomkiem stosowanym wobec niej przez wielu jej przyjaciół, a który po raz pierwszy został użyty przez Olcotta. Unikała funkcji społecznych i była pogardliwa w stosunku do zobowiązań społecznych. Mówiła po rosyjsku, gruzińsku, angielsku, francusku, włosku, arabsku i w sanskrycie.
Meade określił ją jako "ekscentryczkę, która nie przestrzegała żadnych zasad poza własnymi", kogoś, kto "całkowicie lekceważył wiktoriański kodeks moralności". Meade uważał, że Bławatska postrzegała siebie jako postać mesjanistyczną, której celem było ratowanie świata poprzez promowanie teozofii. Lachman stwierdził, że Bławatska przejawiała to, co nazywał "rosyjskimi cechami - intensywne przywiązanie do prawdy duchowej, połączone z głęboką sprzecznością charakteru". Washington stwierdził, że jest "przekonywującym gawędziarzem [z] mocą zachwycania innych", choć zauważył, że jest również "pochłonięta sobą i egoistyczna". Dla Meade Bławatska miała "żywą wyobraźnię" i "skłonność do kłamstwa". Godwin zauważył, że Bławatska miała "straszny temperament". Badacz religii Bruce F. Campbell zauważył, że była "niezależnym dzieckiem z silną wolą", i że surowe środowisko jej dzieciństwa mogło spowodować, że miała "trudności z kontrolowaniem swojego temperamentu i ... skłonności do przeklinania". Jego zdaniem reprezentowała ona "archetypicznego charyzmatycznego przywódcę". Antropolog Leo Klejn twierdził, że niestrudzenie i energia Bławatskiej były zaskakujące. Indolog Aleksander Senkevich stwierdził, że charyzma Bławackiej wywarła wpływ na Charlesa Masseya i Staintona Mosesa.

Seksualność Bławatskiej była kwestią sporną; wielu biografów uważało, że przez całe życie pozostawała w celibacie, a Washington uważał, że "nienawidziła seksu". W późniejszym okresie życia twierdziła, że jest dziewicą, choć za życia była mężatką dwóch mężczyzn. W pierwszych latach istnienia Towarzystwo Teozoficzne promowało celibat, nawet w małżeństwie. Niektórzy sugerowali, że mogła być lesbijką lub transwestytką, ze względu na wcześniejsze relacje, w których podróżowała ubrana w męski strój. Meade uważał, że Bławatska, z kilkoma wyjątkami, była "pogardliwa" w stosunku do innych kobiet, sugerując, że choć mogło to wynikać z ogólnej społecznej mizoginii, to jednak mogło też świadczyć o tym, że Bławatska została porzucona przez inną kobietę.
 

Przekonania społeczno-polityczne

 
Godwin sugerował, że dzieło życia Bławatskiej było "nie tylko duchowo, ale i społecznie idealistyczne i zaciekle polityczne". Sugerował, że jej "emocjonalnym paliwem" była po części "nienawiść do ucisku", czy to przez intelektualną dominację chrześcijaństwa, czy przez brytyjski imperializm. Natomiast Meade uważał, że Bławatska była "w zasadzie osobą niepolityczną".

Przekonania społeczne i polityczne Bławatskiej, podobnie jak wiele innych w jej życiu, nie zawsze są spójne, choć odzwierciedlają to, co czuła, że może ujawnić. Były to wizje sukcesji ras pierwotnych. Rasy te były kategorią elastyczną, zarówno kulturową, jak i fizyczną, a w historii często łączyły się ze sobą. Gary Lachman napisał: "Chociaż niewielu historyków to zauważyło, w Izis Odsłonięta (1877) Bławatska przedstawiła pierwszą znaczącą krytykę intelektualną - nie religijną - ewolucji". Bławatska stwierdziła, że darwinizm wyjaśniał ludzką ewolucję fizyczną, podczas gdy duchowość podążała za innym schematem rozwoju.

Badacz religii Olav Hammer zauważył, że "w niektórych przypadkach" pisma Bławatskiej są "jawnie rasistowskie", dodając, że jej antysemityzm "wywodzi się z niefortunnej pozycji judaizmu jako źródła chrześcijaństwa" i nawiązuje do "silnej niechęci, jaką odczuwała do chrześcijaństwa". Napisała, że "judaizm, zbudowany wyłącznie na kulcie fallicznym, stał się jednym z najnowszych wyznań w Azji, a teologicznie religią nienawiści i złośliwości wobec wszystkich i wszystkiego na zewnątrz".

Jednocześnie należy zauważyć, że ceniła żydowski system mistyczny, Kabałę, choć sądziła, że jej początki były wcześniejsze niż historycznego judaizmu. Henry Steel Olcott w Old Diary Leaves, serii pierwszej, opowiada o "mistycznym hebrajskim lekarzu", który przez trzydzieści lat dogłębnie studiował Kabałę, w długich rozmowach omawiał ją z Bławatskią i podobno powiedział, że pomimo jego głębokich badań "nie odkrył prawdziwych znaczeń, które ona czytała w niektórych tekstach". W pewnym fragmencie w Izis odsłoniętej, Bławatska chwaliła Żydów: "Nie powinniśmy też zmuszać Żydów do pokuty za ich ojców"... Jakże wiernie i szlachetnie stali za swoją wiarą przodków podczas diabelskich prześladowań. ... Żydzi pozostają zasadniczo zjednoczeni. Nawet ich różnice zdań nie niszczą ich jedności."

Jeśli chodzi o chrześcijaństwo, jej główna niechęć była skierowana przeciwko rzymskiemu katolicyzmowi i misjonarskiemu protestantyzmowi. Miała dobre stosunki z niektórymi liberalnymi protestantami, nie krytykowała też swojego rodzimego prawosławia wschodniego. W Izis odsłoniętej dobrze mówiła o Jezusie jako o "biednym, nieznanym żydowskim cieślu" i "nie znającym etykiety społecznej", ale mimo to stał się wielkim reformatorem, nauczając "wzniosłego kodeksu etycznego", a także, podobnie jak Paweł i wielu innych ojców wczesnego Kościoła, "wtajemniczonym", uprawnionym do nauczania i praktykowania Starożytnej Mądrości w kategoriach odpowiednich do czasu i miejsca. Chwaliła sobie także gnostycyzm, uważany coraz częściej za ważną formę wczesnego chrześcijaństwa.

Jeśli chodzi o rasy, napisała, że Afrykańczycy, rdzenni Australijczycy i mieszkańcy Wysp Morza Południowego są gorsi od Europejczyków. Mówiła o rdzennych Australijczykach jako "pół-zwierzętach". Należy jednak pamiętać również o dynamicznej, ewolucyjnej naturze ras. W Sekretnej doktrynie postuluje ona raczej żartobliwie: "Jeśli jutro kontynent europejski zniknie, a zamiast tego pojawią się inne ziemie, i jeśli plemiona afrykańskie oddzielą się i rozproszą na powierzchni ziemi, to właśnie one za około sto tysięcy lat stworzą większość cywilizowanych stworzeń". . . W ten sposób podany argument za podziałem ludzkości na wyższe i niższe rasy upada i staje się błędem". To właśnie w 1886 r., dwa lata przed Sekretną doktryną i pięć lat przed śmiercią Bławatskiej, Rada Generalna Towarzystwa Teozoficznego przyjęła jako pierwsza postulat by: "Stworzyć zalążek Powszechnego Bractwa Ludzkości bez względu na rasę, wyznanie czy kolor".
  

Teorie i doktryny

 
Według Meade'a Bławatska stopniowo, w sposób fragmentaryczny, składał swoje teorie i doktryny. Bławatska twierdziła, że te teozoficzne doktryny nie były jej własnym wynalazkiem, ale otrzymała od bractwa tajemniczych mistrzów duchowych, których nazywała "Mistrzami" lub "Mahatmami".
 

Teozofia, Mistrzowie i "Mądrość Starożytna".

  
Bławatska była czołowym teoretykiem Towarzystwa Teozoficznego, odpowiedzialnym za ustanowienie jego "podstawy doktrynalnej". Wyrażone w publikowanych przez nią tekstach idee stanowią podstawę, z której wyłoniło się Towarzystwo i szerszy ruch teozoficzny. Idee teozoficzne Bławatskiej były formą okultyzmu. Wpisała się ona w antychrześcijański nurt myślowy zachodniej ezoteryki, który podkreślał ideę starożytnej i uniwersalnej "nauki okultystycznej", która powinna zostać odrodzona. Bławatska twierdziła, że nauki teozoficzne zostały jej przekazane przez mistrzów, którzy żyli w różnych częściach świata.

Podstawową ideą leżącą u podstaw teozofii Bławatskiej było to, że istniała "religia starożytnej mądrości", która niegdyś istniała na całym świecie i była znana różnym starożytnym postaciom, takim jak grecki filozof Platon i starożytni hinduscy mędrcy. Bławatska połączył tę starożytną religię mądrości z filozofią hermetyczną, światopoglądem, w którym wszystko we wszechświecie jest przejawem boskości. Bławatska uważała, że wszystkie religie świata rozwinęły się z tej pierwotnej, uniwersalnej wiary. Bławatska rozumiała teozofię jako spadkobiercę neoplatonistycznych filozofów późnego antyku, którzy również przyjęli filozofię hermetyczną. Bławatska twierdziła, że z powodu chrystianizacji w Europie ta magiczna tradycja została utracona, ale w Indiach i Afryce utrzymała się w zmodyfikowanej formie. Z drugiej strony, Bławatska uważała, że odrodzenie się ruchu teozoficznego "religii starożytnej mądrości" doprowadzi do jej rozprzestrzenienia na cały świat, przyćmiewając uznane religie świata. Tym samym, wnosząc te teozoficzne idee do ludzkości, Bławatska postrzegał siebie jako postać mesjanistyczną.

Według Goodricka-Clarke'a Towarzystwo Teozoficzne "rozpowszechniało rozbudowaną konstrukcję filozoficzną obejmującą kosmogonię, makrokosmos wszechświata, duchowe hierarchie i istoty pośredniczące, przy czym ta ostatnia odpowiadała hierarchicznej koncepcji mikrokosmosu człowieka". Oficjalnie Stowarzyszenie opierało się na następujących trzech celach:

- Utworzenie zalążka Uniwersalnego Bractwa Ludzkości, bez rozróżnienia na rasę, wyznanie, płeć, kastę i kolor.
- Zachęcanie do studiowania Religii Porównawczej, Filozofii i Nauki.
- Badanie niewyjaśnionych praw Natury i mocy ukrytych w człowieku.

Washington uważał, że celem tych trzech nakazów było doprowadzenie do "odkrycia mocy ukrytych w człowieku poprzez okultystyczne badania nauki, filozofii i religii [które] będą preferowaną drogą do społecznej harmonii i równości, która zapowiada - a być może stanie się - boską harmonią".

Mieszkając w Nowym Jorku, Bławatska określił się mianem "buddystki", chociaż oficjalnie przyjąła buddyzm dopiero na Cejlonie. Lachman stwierdził jednak, że jej buddyzm był "wysoce ekscentryczny i miał niewiele wspólnego z buddyzmem uczonych takich jak [Max] Müller czy z buddyzmem przeciętnego buddysty". Bławatska argumentowała, że Budda starał się powrócić do nauk Wedy, a zatem buddyzm reprezentował bardziej starożytny braminizm niż współczesny hinduizm. Chociaż krytycznie odnosiła się do katolicyzmu i protestantyzmu oraz sprzeciwiała się ich rozwojowi w Azji, to jednak przez całe życie pozostawała bardzo przychylna wobec Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, twierdząc, że "z wiarą Rosyjskiej Cerkwi nie będę nawet porównywać buddyzmu".

G. R. S. Mead powiedział: "Dwie rzeczy w całym chaosie jej [Bławatskiej] kosmosu trwały niezmiennie, w każdym jej stanie ducha - że jej nauczyciele istnieją i że nie oszukiwała". 
  

Teologia, kosmogonia, i miejsce ludzkości

 
W pismach Bławatskiej zebrano materiały z zakresu neoplatonizmu, magii renesansu, kabały i masonerii, a także mitologię i religię grecko-rzymską i starożytnego Egiptu, połączone ze wschodnimi doktrynami zaczerpniętymi z buddyzmu i Advita Vedanta, aby przedstawić ideę starożytnej mądrości przekazanej z czasów prehistorycznych.
- historyk Nicholas Goodrick-Clarke, 2008 

Bławatska wyjaśniła to, co zostało opisane jako "kosmologia monoteistyczna i mistyczna". Bławatska był panteistą i podkreślał ideę boskości bezosobowej, odwołując się do teozoficznego Boga jako "uniwersalnej zasady boskiej, korzenia wszystkiego, z którego wszystko pochodzi i w którym wszystko zostanie wchłonięte na końcu wielkiego cyklu istnienia". Lekceważyła chrześcijańską ideę Boga w świecie zachodnim, opisując ją jako "wiązankę sprzeczności i brak logiki". Stwierdziła, że wszechświat emanuje z tej Boskiej Zasady, a każda cząstka materii jest nasycona iskrą boską. Niższe Porządki emanowały z wyższych, zanim stały się coraz gęstsze i zostały wchłonięte z powrotem do Boskiej Zasady. Kosmologia ta wykazywała podobieństwa do naukowych odkryć geologii i ewolucji biologicznej, które zostały ujawnione przez badania naukowe w XIX wieku.

W "Tajemnej doktrynie" Bławatska przedstawił przekonanie, że na początku dziejów istniała absolutna nicość. Ta pierwotna esencja następnie rozdzieliła się na siedem Promieni, które były istotami inteligentnymi znanymi jako Dhyan Chohans; te siedem promieni następnie stworzyły wszechświat za pomocą energii zwanej Fohat. Ziemia została stworzona i przeszła siedem Rund, w każdej z nich zostały stworzone różne żywe istoty.

Bławatska opowiadała się za ideą "rasy", z których każda został podzielony na siedem podras. W kosmogonii Bławatskiej pierwsza "rasa" powstała z czystego ducha i żyła na kontynencie znanym jako "Niezniszczalna Ziemia Święta". Druga Rasa, znana jako Hiperborejczycy, również powstała z czystego ducha i żyła na ziemi w pobliżu Bieguna Północnego, który miał wówczas łagodny klimat. Trzecia żyła na kontynencie Lemurii, który według Bławatskiej przetrwał do dziś jako Australia i Rapa Nui. Bławatska twierdziła, że podczas czwartej rundy Ziemi, wyższe istoty zstąpiły na planetę, wraz z początkami rozwoju ludzkich ciał fizycznych i rozdzieleniem płci. W tym momencie pojawiła się czwarta rasa, żyjąca na kontynencie Atlantydy; miała one ciała fizyczne, ale także siły psychiczne i zaawansowaną technologię. Twierdziła ona, że niektórzy mieszkańcy Atlantydy byli gigantami i zbudowali takie starożytne zabytki jak Stonehenge w południowej Anglii. Atlantydzi byli dekadentami i nadużyli swojej władzy i wiedzy, więc Atlantyda zatopiła się w morzu, chociaż niektórzy mieszkańcy uciekli i stworzyli nowe społeczeństwa w Egipcie i obu Amerykach.

Piątą rasą, która się pojawiła, byli Aryjczycy, którzy znajdowali się na całym świecie w czasie, gdy pisała swoje książki. Wierzyła, że piąta rasa zostanie zastąpiona szóstą, co będzie zwiastowane przybyciem Maitrei, postaci z mitologii buddyjskiej Mahajany. Wierzyła również, że ludzkość w końcu przekształci się w ostatnią, siódmą Rasę. Lachman stwierdził, że czytając kosmogoniczne twierdzenia Bławatskiej jako dosłowną relację z historii, "możemy zrobić niedźwiedzią przysługę". Zamiast tego zasugerował, że można by to odczytać jako próbę sformułowania przez Bławatską "nowego mitu dla współczesności, albo jako wielką, wspaniałą historię science fiction".

Bławatska mówiła, że człowiek składa się z trzech oddzielnych części: iskry boskiej, ciała astralnego i ciała fizycznego. Później Bławatska twierdziła, że człowiek i wszechświat składa się z 7 składników. Według Bławatskiej, człowiek składa się z siedmiu części: Atma, Buddhi, Manas, Kama rupa, Linga sharira, Prana i Sthula sharira. W Izis odsłoniętej Bławatska zaprzecza, że po fizycznej śmierci człowiek zostanie reinkarnowany z powrotem na Ziemi. Jednak do czasu, gdy stworzyła Tajemną doktrynę, zmieniła swoje zdanie w tej kwestii, prawdopodobnie pod wpływem czasu spędzonego w Indiach. Stwierdziła tutaj, że prawem reinkarnacji rządzi karma, a ostatecznym celem ludzkości jest wyzwolenie duszy z cyklu śmierci i odrodzenia. Wierzyła, że świadomość karmy pozwoli człowiekowi żyć zgodnie z zasadami moralnymi, argumentując, że daje ona znacznie większą podstawę do moralnego działania, niż ta z chrześcijańskiej doktryny. Bławatska napisał w Izis odsłoniętej, że spirytualizm "sam w sobie stanowi możliwą ostatnią ostoję kompromisu między" "objawionymi religiami i filozofiami materialistycznymi". Chociaż przyznała, że fanatyczni wyznawcy "pozostają ślepi na jego niedoskonałości", napisała, że ten fakt nie jest "żadnym usprawiedliwieniem, by wątpić w jego rzeczywistość" i stwierdziła, że fanatyzm spirytualistyczny jest "sam w sobie dowodem na autentyczność".

Goodrick-Clarke zauważył, że kosmologia Bławatskiej zawiera w sobie wszystkie cztery podstawowe cechy zachodniego ezoteryzmu, które określił badacz Antoine Faivre: "(a) korelacje pomiędzy wszystkimi częściami wszechświata, makrokosmosem i mikrokosmosem; (b) żywą naturę jako złożoną, wieloraką, hierarchiczną i ożywiającą całość; (c) mediacje w postaci duchów pośredniczących, symboli i mandali; oraz (d) doświadczenie transmutacji duszy poprzez oczyszczenie i wstąpienie".
 

Helena Bławatska Przepowiednie i Proroctwa

  
W swojej słynnej książce, "Nauka tajemna" Bławatska zawarła wizję dotyczącą katastrof na skalę światową: "Anglia znajduje się w przededniu takiej lub innej katastrofy. Francja zbliża się do takiego punktu na swojej drodze, a Europa w ogólności zagrożona jest kataklizmem, a raczej znajduje się w przededniu tegoż. W miejsce Atlantydy, cała Anglia i części północnozachodniego wybrzeża Europy zapadną się do morza. W przeciwieństwie do nich zatopiony region Azorów, Wyspa Posejdona, ponownie wzniesie się nad morze".

Na tym nie kończą się rozważania kobiety na temat przyszłości świata, choć kolejny fragment nie jest aż tak ponury: "Jesteśmy u kresu obecnego, liczącego 5000 lat Ariańskiego Kali Yuga albo ciemnego wieku. Po nim nastąpi wiek światła. Już teraz, na naszych oczach, trwa wprowadzanie do formowania się nowej rasy lub ras, i to w Ameryce transformacja będzie miała miejsce, i już się po cichu rozpoczęła. Umysłowość tej rasy będzie odmienna i przesunie się ona ku bardziej doskonałej duchowej egzystencji". (Oba fragmenty pochodzą z książki Sylvii Browne - "2012. Dni ostatnie według proroków i wielkich religii świata", Wydawnictwo Fontanna)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz